Unijne miliardy w ramach KPO powinny trafić do Polski już 850 dni temu, tak się jednak nie stało, a wszystko przez konflikty w obozie rządzącym i chęć wykreowania przez PiS Unii Europejskiej jako wroga Polski. Za blisko 2,5 letnią zwłokę w przekazaniu funduszy rząd PiS próbuje obwiniać unijnych urzędników, zarzucając im niechęć i wrogość wobec Polski, tymczasem Bruksela wciąż czeka na realizację kamieni milowych, do których zobowiązał się premier Morawiecki. Na dodatek ustawa, która miała odblokować unijne miliardy, utknęła w skonfliktowanym Trybunale Julii Przyłębskiej.
"Jedno wielkie zero, tyle wynosi budżet Krajowego Planu Odbudowy, bowiem z winy PiSu, Polska nie otrzymała jeszcze żadnych środków na odbudowę gospodarki po COVID 19. Mogliśmy otrzymać 270 miliardów złotych, ale te pieniądze pozostaną w unijnej zamrażarce, dopóki PiS się nie opamięta i nie zacznie przestrzegać zasad państwa praworządnego. Jednak nie mamy złudzeń, PiS się nie opamięta, nadal będzie niszczył polski wymiar sprawiedliwości, zasady demokratyczne, praworządność. Warto w tym miejscu przypomnieć, że z tych 270 miliardów złotych Łódź mogła pozyskać 6 miliardów złotych na 11 wielkich inwestycji. Już teraz moglibyśmy modernizować szkoły, przedszkola, domy pomocy społecznej, przeznaczyć pieniądze na program »Od Nowa 2«, który dotyczy modernizacji i łódzkich osiedli, ale PiS woli toczyć wojnę z Unią Europejską niż zadbać o interes Polek i Polaków" — stwierdził radny Michał Olejniczak.
Samorządowiec Lewicy zwrócił uwagę na wypowiedź Ministra Rozwoju i Technologii Waldemara Budy, który z rozbrajającą szczerością przyznał, że rząd PiS spisał na starty 270 miliardów w ramach KPO, mówiąc, że jest to zamierzchła historia i abstrakcja. To pokazuje, że politycy partii rządzącej rozmyślnie i celowo działają na szkodę interesu Polski i obywateli, odbierając im szansę na wiele inwestycji, poprawę usług publicznych czy skuteczną ochronę miejsc pracy.
"Na tym zdjęciu mamy trzech polityków PiS, pana premiera Kaczyńskiego, pana ministra Ziobrę i pana premiera Morawieckiego. Są to trzy osoby, przez które Polska, jako jedyne państwo obok Węgier, do dnia dzisiejszego nie otrzymała ani złotówki z Krajowego Planu Odbudowy, podczas gdy pieniądze te trafiają do naszych sąsiadów, Czechów, Niemców, Francuzów i wpompowywane są w gospodarkę, aby zwiększyć jej rozwój. Polska nie otrzymała ani złotówki, dlatego dzisiaj Lewica, a właściwie jej posłowie Tomasz Trela i Krzysztof Gawkowski złożyli zawiadomienie do prokuratury na pana premiera Morawieckiego o ekonomiczną zdrady stanu. Parafrazując byłą premier »te pieniądze Polakom po prostu się należą«, dlatego apelujemy do rządu PiS, żeby wreszcie się opamiętał, przestał toczyć wojnę z Unią Europejską i postarał się, aby te pieniądze do Polski dotarły" — zaapelowała radna Agnieszka Wieteska.
Przedstawiciele Lewicy przypomnieli też kampanię promującą KPO, na którą rząd PiS wydał miliony z pieniędzy podatników, chwaląc się swoim rzekomym sukcesem. Podkreślili też, że mimo zwodzenia obywateli i obwiniania Unii Europejskiej, premier Morawiecki i rząd PiS nie wystąpili nawet z wnioskiem o wypłatę pieniędzy z Europejskiego Funduszu Odbudowy, skąd pochodzą pieniądze na KPO.